…To już mój ósmy dzień pod namiotem! Jak ten czas szybko leci. Dopiero co pakowałem swój plecak na obóz, a już jest jego półmetek. Po intensywnych dniach w terenie między drzewami, wsiadłem do autokaru żeby wyruszyć na wyprawę! Znalazłem się w miejscu w którym mogłem odpocząć unosząc się na wodzie, zanurzając się w bąbelkach..Kilka chwil w takim miejscu pomogły mi zebrać energię do następnych leśnych przygód. Nie była to jedyna dzisiejsza atrakcja! Ubrałem specjalne buty, wziąłem do ręki kulę i rzuciłem nią z całej siły po torze do kręgli. A po powrocie na podobóz czekał na mnie apel, ale nie byle jaki! Świętowałem na nim urodziny kilku członków organizacji. A teraz muszę kończyć dzisiejszy wpis, czas na nocne podkradanie flag…
Comments are closed